Everything goes wrong:(((((((((
Komentarze: 0
nie wiem juz jak i co mam myslec, robic. Wszystko mi nie wychodzi. Chce dobrze, staram sie a tym czasem to obraca sie przeciw mnie!! Chyba powietrze ktorym oddycham zostalo wypelnione gorycza bo lem zalem...ale o co to nie mam pojecia. Mam takie dziwne uczucie... sciska mnie w gardle wrecz dusi a zy same pyna;( Chcialam uratowac sytuacje z sylwestrem dzwonilam pytalam sie aby cos zalatwic No i udalo sie tylko niestety nie wszystkie mozemy tam isc. I znow nie tak jak mialo byc...zalezalo mi na tym aby choc czesc z nas miala gdzie sie bawic w ta nac...Ale siena uznala to za zlo!! za to ze psuje ich plany a wcale tak nie jest!!! Ma pretensje do mnie o to ze zabieram Kame i Pati z soba...Mówila ze wspólny sylwester byl zaplanowany juz prawie rok temu ze mialysmy sie bawic razem. Tylko pytanie czy ona zrobila cos w tym kierunku????chyba nie...czekala na gotowe zadala wrecz zeby Kama i Pati ja gdzies zabraly...Jeszcze 3 tygodnie temu odmiawialysmy udzalu w imprezach bo mial to byc nasz wspolny sylwester Ale nasze plany legly w gruzach!!!i teraz ze "uratowalam" sytuacje Aska ma o to zal...bo ona z nami nie pojdzie to to nie nasza wina Nie wiem chyba powinnam byc egoistka...jesli mysle o innych to jest zle w taki wypadku czy zawsze mam byc WYRACHOWANA SUKA???? tak chyba byloby (przynajmniej dla mnie) najlepiej ale ja tak nie potrafie...nie chce przeciez przyjazn polega na tym ze sie mysli o innych a nie tylko o sobie jak to robia inne bliskie mi osoby...Dlaczego to zawsze Kama Pati i ja dostajemy po dupie tylko dlatego ze chcemy dobrze a......ktora nicnie robi wychodzi zawsze calo i jeszcze ma pretensje????Moze nie powinnam tego pisac ale tak wlasnie uwazam choc nie znam jej najlepiej. Bardzo ja lubie i......PRZEPRASZAM ze to napisalam ale przynajmniej mi ulzylo i scisk w gardle jest mniejszy.....
Dodaj komentarz